18 marca 2011

"A Hipokrates tylko łapie się za głowę"- część pierwsza


motto: „Owcę można strzyc wielokrotnie, ale
             obedrzeć ze skóry można ją tylko raz.”
przysłowie irlandzkie


     Obiecałam, że pewnym mailem z pytaniem o przysięgę Hipokratesa i o to, dlaczego dr Judyma dziś nie ma, zajmę się w odrębnym poście.
     Dostaję gęsiej skórki, włos jeży mi się na głowie, a serce orbituje, gdy ktoś w rozmowie ze mną, utyskując na lekarzy zaczyna od ... owej przysięgi, a kończy Judymem. Próby wyczerpania tego tematu spełzłyby na niczym, bo to tak, jakby pić wodę z oceanu łyżeczką. Pragnę więc tu tylko zasygnalizować sprawy, niejasne dla wielu. Żadnej rewelacji nie będzie.
     Przysięga Hipokratesa była to przysięga składana przez lekarzy w starożytności, zawierała podstawy dzisiejszej etyki lekarskiej, nie jest tożsama, bo być nie może (postęp medycyny, inżynieria genetyczna, zwykłe problemy, takie jak trzy zgłoszenia a jedna karetka, dwa noworodki i jeden inkubator, trzy pilne operacje, a tylko jedna sala operacyjna lub czterech pacjentów z bólem zęba jednocześnie, a w poczekalni zapisani pacjenci, którzy czekają na usługę ponad miesiąc) z treścią obowiązującego dzisiejszych lekarzy Przyrzeczenia Lekarskiego. Może kogoś zainteresuje jej treść, nim znów zapyta: "a co z przysięgą?".

Oto tekst Przysięgi Hipokratesa:

Przysięgam Apollinowi lekarzowi, Eskulapowi, Hygiei i Panakei, wszystkim bogom i boginiom, biorąc ich na świadków, jako przysięgi tej i zobowiązań następujących dochowam ściśle według sił moich.

Mojego nauczyciela w sztuce lekarskiej na równi z rodzicem moim szanować będę, moje mienie z nim podzielać, a w przypadku, czegokolwiek zapotrzebuje, z wdzięcznym sercem dostarczać mu będę; dzieci jego za rodzonych braci uważać, a na żądanie uczyć je będę sztuki lekarskiej bez wynagrodzenia i bez jakiegokolwiek z ich strony zobowiązania.

Prawideł sztuki, wykład jej ustny i całą naukę właściwą wygłaszać będę moim synom, mojego nauczyciela synom i innym przysięgą lekarską związanym uczniom, oprócz tych nikomu więcej.

Sposób życia urządzać będę chorym dla ich dobra podług sił moich i zdolności, dalekim będąc od wszelkiego uszkodzenia i krzywdy wszelakiej. Nigdy nikomu, ani na żądanie, ani na prośby niczyje, nie podam trucizny, ani też nigdy takiego sam nie powezmę zamiaru, jak również nie udzielę żadnej niewieście środka poronnego. W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją.
Do czyjegokolwiek domu wnijdę, celem wejścia mojego będzie jedynie dobro chorego, jako nigdy kierować mną nie będzie rozmyślne bezprawie, ani występek, ani chęć lubieżna, bądź względem niewiasty, bądź względem mężczyzny, ani wolnych, ani niewolników.

Cokolwiek podczas pełnienia obowiązków zawodu mojego, a nawet poza obrębem czynności lekarskich, w życiu ludzkim zobaczyłbym lub posłyszał, co rozgłaszane być nie potrzebuje, przechowam w milczeniu, nigdy nikomu nie wydając tego.
Jeżeli przysięgi tej dotrzymam w świętości i w niczym jej nie naruszę, oby mi było wolno w szczęśliwości i poważaniu wszystkich ludzi wieść życie po wsze czasy i błogich owoców sztuki mojej używać w obfitości; jeżeli naruszę przysięgę tę i stanę się wiarołomny, przeciwnej niech doznam doli.

Hipokrates z Kos (460-377p.n.e.)
"Historia medycyny"
pod red. prof. dr hab. med. Tadeusza Brzezińskiego, PZWL, W-wa 1988, str. 57

     Wbrew powszechnej opinii jej autorem nie był sam Hipokrates, lecz jego uczniowie należący do kręgu pitagorejczyków. Zaś samo sformułowanie podstawowych zasad etycznych zawodu lekarza wielu przypisuje Imhotepowi.

     Po zbrodniach dokonanych przez lekarzy niemieckich podczas II wojny światowej, Światowa Organizacja Lekarzy podczas swojego zjazdu w Genewie w 1948 r. opracowała nowożytną wersję przysięgi – deklarację genewską, zmienianą następnie w latach 1968, 1983, 1994 i 2005.
     W Polsce obowiązuje obecnie Przyrzeczenie Lekarskie, stanowiące część Kodeksu Etyki Lekarskiej uchwalonego przez Krajowy Zjazd Lekarzy, nawiązujące treścią do wyżej wymienionej deklaracji genewskiej. Brzmi ono:

Przyjmuję z szacunkiem i wdzięcznością dla moich Mistrzów nadany mi tytuł lekarza i w pełni świadomy związanych z nim obowiązków przyrzekam:

* obowiązki te sumiennie spełniać;
* służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu;
* według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek;
* nie nadużywać ich zaufania i dochować tajemnicy lekarskiej nawet po śmierci chorego;
* strzec godności stanu lekarskiego i niczym jej nie splamić, a do kolegów lekarzy odnosić się z należną im życzliwością, nie podważając zaufania do nich, jednak postępując bezstronnie i mając na względzie dobro chorych;
* stale poszerzać swą wiedzę lekarską i podawać do wiadomości świata lekarskiego wszystko to, co uda mi się wynaleźć i udoskonalić.

PRZYRZEKAM TO UROCZYŚCIE!


Cdn.

2 komentarze:

  1. Wspaniała ta Wasza przysięga! Za którą Ci szczególnie dziękuję, bo (być może jestem kompromitującym wyjątkiem) ale nie znałam tej starożytnej, mimo iż szastałam na lewo i prawo argumentem typu: "A gdzie Przysięga Hipokratesa??!!" itd., itp...

    Typowa Polka, nie zna, ale argumentuje:))

    Teraz już nie będę tak pytać, bo wiem gdzie! (jest) U Ciebie na blogu:*

    Przepraszam za to milczenie, ale umęczył mnie ten tydzień. Teraz ciut jakby lepiej.
    Czyżby Ziemia przestała się w końcu miotać?

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Magdusiu! Ale jeszcze ciekawsza jest rozprawka o dr Judymie pani Krystyny Knypl, fragment "powtórka z literatury" w tym artykule jest doskonały:)Link umieściłam w drugiej części.

    Nie martw się, że nie znałaś Przysięgi Hipokratesa, wielu lekarzy myśli, że Przyrzeczenie Lekarskie jest tą właśnie przysięgą.
    - - - - - -
    Chciałam do Ciebie wczoraj (tzn. dziś w nocy) maila napisać, ale g-mail nie działa i nie wiem, co jest grane. Wszędzie mogę wejść, a na g-maila nie/lol*//zła*/

    - - - - - -
    Nie wiem, co tam Ziemia ma w planach, ale wiem, że jutro Księżyc będzie pyzaty i OGROMNY, czyli będzie BARDZO blisko Ziemi, bo ciągle się zbliża. Jak nie będzie chmur, to ślicznie będzie widoczny, na wyciągnięcie ręki :) Niestety dziś u nas szaro i buro, mgła i deszcz.
    Buziaczki:***

    OdpowiedzUsuń