15 stycznia 2011

Telefon i... ciekawe sms-y.

    Setki telefonów. Chwilami Lenka ma ochotę wyrzucić słuchawkę za okno, by tylko przestał dzwonić. Ludzie umawiają się na wizytę, lub umawiają bliskich. Czasem dzwonią po poradę, a zdarza się, że chcą sobie po prostu pogadać. Pory w jakich pacjenci dzwonią bywają różne. Ostatnio wyznaczyłyśmy już godziny rejestracji telefonicznej, bo dzwonek o 5 -tej rano lub o 2-giej w nocy nie należał do rzadkości, chociaż pogotowia stomatologicznego nie prowadzę. No i niekoniecznie dzwonili "z bólem". Czasem ktoś przypomniał sobie o 1.00, że miał umówić się na wizytę kontrolną...

"Ding-drum..." Godziny rejestracji.
-Gabinet stomatologiczny, słucham- rozpoczyna rozmowę Lenka
-Chciałbym umówić się na wizytę
-Nie ma problemu, jakie godziny pana interesują?
-Popołudniowe.
-Już szukam. 8 lipiec godzina 17.00 , może być?- proponuje Lenka
-Taki daleki termin?(jest 27 maj). A jak z bólem?-pyta zdesperowany pacjent.
-Z bólem przychodzi się do gabinetu, w godzinach przyjęć bez umawiania.
Może pan podejść zaraz.
-To we wtorek, 1 czerwca mogę przyjść?
-A wytrzyma pan z tym bólem do wtorku skoro taki silny, przecież dzisiaj dopiero czwartek? Co to za dziwny ból, że można z nim chodzić i pracować?- pyta Lenka
-No dzisiaj mi nie pasuje, a ten ząb tylko tak trochę "poboluje".

"Ding-drum..."
-Słucham. Gabinet stomatologiczny- powtarza powitanie Lenka
-Boli mnie głowa, gorączkuję i czuję ostre kłucie w lewym boku...
-Ale chyba pomyliła pani numery. To gabinet stomatologiczny.
-Nie pomyliłam. Właśnie pani mówię , że boli mnie w lewym boku, chyba od tego zęba. Bo.....
-Chce się pani umówić na wizytę do stomatologa?- życzliwie pyta asystentka
-No oczywiście....- i jeszcze przez 10 minut wymienia wszystkie towarzyszące dolegliwości, a Lenka wykazuje nadludzką cierpliwość.
I w kolejnych rozmowach potrzebny jest hart ducha, by nie rzucić słuchawką, gdy trzeba wysłuchać czasem wszystkich przygód, które spotkały naszych rozmówców, nim uzgodni się termin wizyty. 



"Ding- drum"...
- Gabinet. Słucham.
-Chciałabym umówić męża na kastrację- Lenka słyszy poważny głos w słuchawce
-Jest pani tego pewna?- asystentka nie dowierza temu, co słyszy.- Mąż jest gotowy na taki zabieg?
-Tak. On się bardzo boi dentysty, ale pani doktor zrobi to przecież delikatnie.
Lenka pacjenta umawia, odkłada słuchawkę i płacze ze śmiechu.

Drobny szczegół- rozmówczyni pomyliła kastrację z ekstrakcją (czyli usunięciem zęba)... albo tak bardzo chciała zaimponować znajomością terminów medycznych!

"BIP.." Przyszedł sms. Zachowałam pisownię oryginalną.
*Co mam zrobić

Bez podpisu i wyjaśnień. Odpisałam:
*O co chodzi? W czym mogę pomóc?

Brak odpowiedzi. Ktoś żarty sobie stroi?

Innym razem :
*Nad zembem zrobiła sie bulka, chyba puchne. Zomb jusz nie boli. Czy jutro pani przyjmnie mnie. Ania S.
Odpowiedź:
*Proszę przyjść zaraz do gabinetu.
Pacjentka:
*A moge jutro?

I kolejny. Czasem trudno odczytać i zorientować się o co chodzi. Dlaczego? Sami przeczytajcie .
* Chce umuwic wizyte na bomblowanie zembuw kiedymoge. K. T.
Odpowiedziałam:
*Zaplombujemy zęba 8 lipca o godzinie 14.00. Pasuje?
Pacjent:
*Morze być.

Z telefonami wiąże się też sporo historii przedziwnych, ale o tym już w następnym rozdziale, czyli... ciąg dalszy nastąpi.

Ps. Przepraszam za ból oczu i serca z powodu ortografii :)

5 komentarzy:

  1. W moich młodych latach w Anglii byłem pewien że stomatolog to specjalista od chorób żołądka (stomach=żołądek) i poprosiłem doktora aby skierował mnie na badania do stomatologa. Podobnie jest z pediatrą i podiatrą. Piękne historyjki opowiadasz. Czytam i podziwiam :-)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, żołądek blisko jamy ustnej leży :)Stomachus, stomachi to rzeczywiście po łacinie żołądek, ale stoma, stomatis to jama ustna :) Kto by przypuszczał, że chorobami żołądka zajmuje się jakiś gastrolog (gaster, gastris= żołądek, brzuch)! No to mamy kurs łaciny za sobą :)
    Dzięki, że tu zaglądasz. Jest mi wtedy weselej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z bólem to nie przelewki stąd nie ma co się dziwić różnych rekcji :)* Brr sama nie lubię bólu...czasem nie wiadomo , czy ból straszniejszy czy ten kto ma nas bólu pobawić straszniejszy ...szczególnie ja wyciągnie te straszliwe - przybory wręcz okrutnie wyglądające jak w warsztacie tylko takie małe...a z strach bierze. na pozbawienie się bólu trzeba jeszcze dać przyzwolenie. A wiele zależy od ludzi, wiem bo mam wprawdzie lekarza stomatologa od wielu lat tego samego, ale wyszkolone pomocnice usuwają kamień nazębny...a tu mogę wiele historii opowiadać. Brr...ale ta ostania była miła i nic, a nic nie bolało :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakbyś nie wiedziała kto to wyżej napisał ...to oczywiście ja :D*

    OdpowiedzUsuń
  5. Meryl! Dentyści teraz działają BEZBOLEŚNIE :) Czasy, gdy swoim działaniem sprawiali ból już minęły. Mamy teraz fantastyczne znieczulenia (no chyba, że pacjent sobie nie życzy takowego ;P*)
    Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i dzięki, że tu dotarłaś!

    OdpowiedzUsuń